Mae Kampong to urocza górska wioska w prowincji Chiang Mai. Wiecznie zielone wzgórza otulają ze wszystkich stron tradycyjne tajskie domy rozsypane w niewielkiej kotlinie. Codzienność pachnie tutaj lasem i ma smak grillowanych bananów, ciepłych bułeczek z wieloma nadzieniami, jajka grillowanego na liściach bananowca. Suszonego longana, tajskich migdałów, czarnego czosnku, przepysznej kawy, kakao i herbaty z kwiatów kawy. Wspaniałe widoki, piękne wschody słońca, bogactwo natury oraz chłodny klimat sprawiają, iż Baan Mae Kampong staje się coraz bardziej popularną atrakcją Chiang Mai. Wydaje się, że 90% przybywających tutaj osób jest Tajami. Mimo że łatwo jest trafić do wioski (podróż minivanem ze stolicy północnej Tajlandii trwa około godziny), w szczycie sezonu odwiedza ją zaledwie garstka obcokrajowców. Zazwyczaj przyjeżdżają do Mae Kampong na kilkugodzinną wycieczkę Zipline (Flight of the Gibbon), po czym wracają do Chiang Mai.
PODRÓŻUJ EKOLOGICZNIE I ŚPIJ JAK LOKALES
Baan Mae Kampong to pierwsza wioska w Tajlandii, która propaguje model ekologicznego podróżowania. Dodatkowo, oferuje turystom zakwaterowanie w domach swoich mieszkańców. To niezwykła okazja, żeby poznać ich codzienność, kulturę oraz styl życia. Zostając tutaj dwa dni (rozwiązanie idealne: 2 dni + 1 noc) można doświadczyć tej najbardziej lokalnej strony Tajlandii. Uczestniczyć w życiu mieszkańców i towarzyszyć im w codziennych czynnościach.
Sam nocleg w drewnianym, tradycyjnym tajskim domu jest niezapomnianym przeżyciem, które dopełnia smak domowej kuchni. Pobyt tutaj to prawdziwy detoks dla umysłu. Poza wędrówką po głównej uliczce, robieniem zdjęć, wyprawą nad wodospad oraz eksplorowaniem okolicy, niewiele jest tutaj do robienia.
Ten wpis ma 2 komentarzy