KADRY, KTÓRE WE MNIE POZOSTAŁY. ŚWIATŁO SPOTKANIA WCIĄŻ OBECNE.

Dziękuję, Pitt.
Za to, że namalowałeś moją Duszę.
Za to, że patrzyłeś tak, jakbyś znał całą moją opowieść. 
Że widziałeś.
Twoja Sztuka żyje. 
We mnie. Na zawsze. 

Pamięci Piotra Krysiaka.

Piotr Krysiak

FOTOGRAFIA DUSZY – GDY KTOŚ WIDZI CIĘ PRAWDZIWĄ, ZANIM TY SAMA ZOBACZYSZ SIEBIE

W czasie naszych spotkań zapominałam, że jestem fotografowana. Działo się wtedy coś, na opisanie czego nie ma słów. Obrazy stworzone przez Ciebie są świadectwem Magii tamtych dni.  

Widziałeś. Patrzyłeś w taki sposób, że w powstałej między nami przestrzeni łączyłam się z czymś metafizycznym. Prowadziłeś mnie do połączenia z moją Duszą. Jak Przewodnik. Nigdy nie zapomnę głębi Twojego spojrzenia, tego ciepła i spokoju. Patrzyłeś we mnie, a nie na mnie. Jakbyś znał moją opowieść. Malowałeś moją Duszę, ukazywałeś Światu moje Światło, nim sama odważyłam się z nim połączyć i nim świecić. Twoje obrazy są dla mnie dowodem, że moja Dusza zawsze świeciła. Potrzebowała drugiego spojrzenia, by się objawić. To było jak rozmowa Dusz, które znały się od zawsze. 

To nie było robienie zdjęć. Ty malowałeś Dusze. Jak sam pisałeś pod wieloma swoimi kadrami: 

Kiedy poznam Twoje oczy, namaluje Duszę… Kiedy poznam Twoja Duszę, namaluję oczy.

Piotr Krysiak

MIGAWKA JAKO BRAMA ŁĄCZĄCA DUSZE

Migawka była jak brama. Wystarczył jeden impuls, który w sekundę pozwalał wrócić do siebie. Do Prawdy, którą noszę od zawsze. Do tego, co było moją prawdziwą naturą. Do Domu w sobie. Magiczna chwila połączenia Duszy z Ciałem. 

To były spotkania, podczas których czas przestawał istnieć. Skupienie. Wyczekiwanie na pstryk. Przestawałam pozować. Znikała rola. Zostawało tylko Światło naszych Dusz. I wtedy powstawały kadry, które poruszają mnie do dziś. 

 

Piotr Krysiak

ŚLAD POZOSTAWIONY W CIELE, DUSZY I PAMIĘCI 

Pewne spotkania w naszym życiu odbywają się na poziomie Dusz i pozostawiają po sobie energetyczny ślad. Ich zapis pozostaje w Ciele – w naszych tkankach, w spojrzeniu, w gestach. Twój sposób patrzenia na mnie sprawił, że coś się we mnie wtedy otworzyło. I to coś zostało. Twoje spojrzenie było darem. Twoje obrazy – świadectwem tego, co niewidzialne. Twoja obecność – zapisem, który pozwalał połączyć się ze Światłem. 

Piotr Krysiak

TYLKO JEDNA LINIJKA. I NIEBO SIĘ ZATRZYMAŁO. ZNIKNĄŁ Z KADRU, LECZ POZOSTAŁ W ŚWIETLE. 

Kilka dni temu przeglądałam swoje stare zdjęcia, które były świadectwem czegoś, co poruszało mnie głębiej. Zaczęłam wracać pamięcią do różnych sesji, do ludzi, którzy stali po drugiej stronie obiektywu. Przypominałam sobie ich twarze, momenty, ich sposób patrzenia. Wszyscy byli dla mnie inspiracją. Ich wrażliwość, pasja i sposób widzenia miały ogromny wpływ na to, jak dziś tworzę, czuję, jestem. To także dzięki nim, w tych chwilach współtworzenia sztuki, kształtowała się moja istota. 

I wtedy przyszło do mnie to ciche pytanie: 

Co słychać u Ciebie, Pitt?

Nie wiedziałam, ale wtedy poczułam. Zapadła cisza. 

Zaczęłam szukać, przeglądać, klikać… I wtedy Wszechświat poprowadził mnie do tej informacji. Do jednej, krótkiej linijki. 

Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w wieku 46 lat odszedł nagle dr Piotr Krysiak. 

To była tylko jedna linijka. A Niebo się zatrzymało. Zniknął z kadru dwa lata temu, po cichu, lecz pozostał w Świetle. W oczach, które namalował. W Duszach, które namalował. W chwilach zatrzymanych między pstryk a wiecznością. 

Wdzięczność za Ciebie, Pitt. Za każde zdjęcie, które było lustrem. Za każde pstryk, które stało się świadectwem i pozostało cichą modlitwą. 

Pamiętam Twoje spojrzenie. Głębię, która była wypełniona spokojem, dobrem i Miłością bezwarunkową.

Nie oceniałeś. Byłeś.

I to wystarczyło, żebym wtedy zaczęła się domyślać, że może we mnie coś naprawdę jest. Że może Światło, które we mnie widzisz, istnieje naprawdę. Że może spotkania z poziomu Dusz są możliwe. 

Dziękuję za to, że widziałeś mnie, zanim ja zobaczyłam siebie. Twoja fotografia nie przeminęła. Ona nadal żyje. 

Wierzę, że to, co wydarza się na poziomie Dusz, nie przemija. A takie spotkania zostają z nami na zawsze. Jak energetyczne printy na Matrycy naszego Istnienia. Jak świetliste ślady, które zapisują się w nas. 

Wysyłam do Ciebie, Pitt, wdzięczność. Miłość bezwarunkową. Za to, że byłeś częścią mojej Podróży ku Sobie. Za to, że widziałeś mnie prawdziwą. Wierzę, że nadal gdzieś po drugiej stronie Światła – JESTEŚ. 

Piotr Krysiak
Piotr Krysiak

Dodaj komentarz

error:
Otwórz Chat
1
CZEŚĆ! Tu Ewelina!
Świetnie, że jesteś!
W czym mogę Ci pomóc?

Dalsze przeglądanie tej strony oznacza, że zgadzasz się z Polityką Prywatności. więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close